Jeżeli tylko możesz to zjaw się na naszych spotkaniach osobiście, weź ze sobą rodzinę i nie zapomnij zawiadomić przyjaciół

Jubileusz Pięciolecia - Lubelska Federacja Bardów i inni

Andrzej Skupiński

             Sobotni spotkanie zagorzałych fanów muzyki nieobojętnej, w „Leśniczówce”, dnia 16 bm. miało charakter szczególny. Było to  bowiem spotkanie rocznicowe, albowiem minęło już 5 lat Markowego Grania.

            Stwierdzenie, że publiczność dopisała byłoby banałem; Publiczność, używając wytartego sloganu, waliła drzwiami i oknami, co świadczy o randze, prestiżu i popularności tej imprezy. W kuluarach dowiedziałem się, że następne imprezy mogą liczyć na to samo.

            Chwała Ci, Marku, za to! Twoje trud, wytrwałość i finezja w doborze artystów wydały owoce , a po owocach tych poznany zostałeś na długie, długie lata Markowego Grania!

            Formuła koncertu pięciolecia była również trafiona. Zaistniał w „Leśniczówce”swoisty śpiewany Hyde Park.  Ci, którzy mieli ochotę i potrzebę wyskakiwali na estradę, prezentując evergreeny Krainy Łagodności.

            Wystąpili Szef Marek Łukaszczyk z grupą, Agusia z przyjaciółmi, Marek Biniek, Zdzichu Szczypka, ludowy artysta Toluś i formacja „Dziady Kalwaryjskie” w składzie:

wschodząca gwiazda - Marta Mościcka

wybitna gwiazda z magicznymi skrzypcami - Ania Dębicka

dyrektor artystyczny - Zdzichu Szczypka

prezes zarządu - Irek Pacyna

dyrektor generalny - Jano Mościcki

            Artyści przedstawili najpiękniejsze piosenki, które od przynajmniej trzydziestolecia królowały na studenckich estradach takich jak YAPA, Bazuna, Giełda w Szklarskiej Porębie i innych.

 

            Na koniec clou imprezy  - przepięknie jak na weteranów przystało,zaprezentowała się Lubelska Federacja Bardów, gdzie brylowali pieśniarze takiej klasy jak  Jan Kondrak i Marek Andrzejewski i Piotr Selim. Informacja o tej grupie została już to umieszczona w zajawce imprezy, toteż nie będę się o tym rozpisywał:

 

http://www.youtube.com/watch?v=nWlO7HAuAYg

 

 

            Pod względem formuły oraz prezentowanej twórczości artystycznej „Markowe Granie” mogłoby być uznane za imprezę niszową, a na pewno szlachetnie akomercyjną. Powinna być jednak w jakiś sposób udokumentowana (dvd) i zarchiwizowana, choćby po to, aby było co pokazywać naszym  wnukom!