Jeżeli tylko możesz to zjaw się na naszych spotkaniach osobiście, weź ze sobą rodzinę i nie zapomnij zawiadomić przyjaciół

2016-01-16 Bez Jacka i kolędowanie

Piosenki o prostych tekstach, łatwo wpadające w ucho, rzadko przedstawiają sobą większą wartość. Wprawdzie te bardzo trudne i ciężkie - też niekoniecznie, ale nieraz przekonałam się, że najtrwalszą miłością darzę taką muzykę, przed którą broniło się długo moje niewprawne ucho. Zespół Bez Jacka przebijał się do mnie dłuższą chwilę - nie chciałam dosłuchać do końca podarowanej mi kiedyś płyty, nie zaczarował mnie pierwszy koncert. Przyznaję się do tego, bo większe od wstydu jest moje nad tym zadziwienie. Że tak niepostrzeżenie przeszłam od całkowitej obojętności do całkowitego zasłuchania. I z entuzjazmem dołączyłam do długiego orszaku, który za głosem czarodziejskiego fletu i czarodziejskiego Zbyszka jeździ za zespołem po różnych salach, górskich halach i kościołach.

W dodatku teraz to ja denerwuję się, że i tak jest nas za mało (choć Leśniczówka w sobotę pękała w szwach), że są jeszcze ludzie, których to omija, którzy nie wiedzą, że mogliby przyjść i niepostrzeżenie zarazić się cudownym bakcylem – bakcylem Wrażliwości. W każdym razie my z tej przypadłości nie mamy zamiaru się wyleczyć. Zapraszamy kolejny raz do Chorzowa!

Jadzia

Dodatkowo wspomnieć należy że obok świetnego koncertu grupy "Bez Jacka" miało miejsce nasze tradycyjne kolędowanie przy kominku również na bardzo wysokim poziomie.

Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim którzy wzięli w nim udział od muzyków po rozśpiewane chóry bywalców "markowegogranie" było naprawdę klimatycznie i zjawiskowo.

Pozdrawiam

Marek Ł.