2016-11-18 "Reminiscencje Festiwalu "Danielka 2016"
Dość wazeliny, powiedzmy szczerze prawdę w oczy aby dowiedzieli się o tym wszyscy jeszcze nie uświadomieni.
Festiwal na Danielce to najlepszy i najcudowniejszy z festiwali i współpraca z jego organizatorami to naprawdę dla Nas wielka przyjemność i radość.
Piątkowy koncert był na to kolejnym dowodem wspaniali artyści cudowna publiczność to jest to co lubimy najbardziej.
Co do minionego piątku to należą się podziękowania wykonawcom:
Zuzannie laureatce nagrody "MarkowegoGrania" za wspaniały koncert bardzo chciałbym aby co roku wśród wykonawców konkursowych na Danielce trafiały się takie perełki
Markowi Bojdzie za całokształt
"Było Nas Trzech" za to że istnieją i ciągle zaskakują nas czymś nowym
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na kolejne nasze spotkania i na festiwal Danielka 2017 będzie się działo
Marek Ł
Deja vu
Deja vu ostatnio miałem… Marek spełnił plan swój wielki
umiał tutaj , w „Leśniczówce” zmieścić kawałek Danielki
gości sprosił stąd i z owąd , przewinęli się przez scenę
Było Ich Trzech , Marek Bojda oraz młode pokolenie
Marek Bojda , sam z gitarą , atut ma nie do przebicia
zawsze stara się słuchaczom opowiedzieć coś o życiu
mam niejakie przypuszczenia czemu łatwo mu to idzie
stoi za nim doświadczenie co przychodzi razem z życiem
wiem też chyba co człowieka wyjątkowym , jak on , czyni
Marek tak jak nikt potrafi porozmawiać ze świętymi
Grało również pięciu chłopa , chociaż kiedyś trzech ich było
gdy ze sceny tak śpiewają to posłuchać zawsze miło
że od whisky przed śniadaniem nigdy głowa nie rozboli,
że szesnaście ton w kopalni pójść do nieba nie pozwoli
grają tak , że nogi tupią , usta same refren nucą
więc trzymajmy ich za słowo – obiecali , że powrócą
W końcu jeszcze podziękować także chyba się należy
i naszemu Mareczkowi za to , że wciąż w siebie wierzy,
że ma jeszcze dosyć siły , gdy za oknem znowu plucha,
by letniego festiwalu w „Leśniczówce” wskrzeszać ducha
Wiem , dżentelmen ze mnie żaden , pominąłem przecież Zuzię
może nie jest to zbyt grzeczne , ale o niej trochę później…..
********
DZIEWCZYNA W CZERNI
( NIEWYSŁANY LIST DO ZUZI M. )
Masz niewiele lat dziewczyno
a już dosyć przecież wiesz
by w piosenkach zmieścić życie
swoje , cudze… ubrać w wiersz
Z serca , widzę , snujesz pieśni
od tych które z głowy, szczersze
wplatasz w nie okruchy życia,
chociaż życie to nie wiersze
pieśni czasem nazbyt gorzkie
na osobę jak Ty , młodą
daj czasowi czas , zobaczysz,
życie pójdzie swoją drogą
Mów , Zuzanno , jeszcze mów
tyle masz do powiedzenia
mów , Zuzanno , jeszcze mów
słowa mogą życie zmieniać
graj , Zuzanno , jeszcze graj
błękit Twój , gołębie , baśnie
graj , Zuzanno , jeszcze graj
tego mi potrzeba właśnie
Nawet gdy ze sceny schodzisz
długo jeszcze krążą dźwięki
i świdruje moje myśli
sens ostatniej Twej piosenki
jeszcze słyszę Twą gitarę,
akordeon w uszach gra….
Późno już , kończę pisanie,
zasłuchany wciąż
K.K.
P.S.
Masz dziewczyno talent, może
powiem Ci to kiedyś w oczy
mnie , starego zgreda w końcu
nie tak łatwo zauroczyć