Jeżeli tylko możesz to zjaw się na naszych spotkaniach osobiście, weź ze sobą rodzinę i nie zapomnij zawiadomić przyjaciół

2011-10-01 Bez Idola

No i udało mi się na moim muzycznym strychu odnaleźć kolejną ulubioną, grającą zabawkę z młodych lat i podzielić się tym odkryciem z uczestnikami spotkań w Leśniczówce. Nie ukrywam,  bo chyba było to aż nadto widoczne, jak dużą frajdę sprawiło mi to spotkanie, oraz możliwość wspólnego pośpiewania w tak doborowym towarzystwie. Mam również nadzieję, że ci co nie znali grupy "Bez Idola", przekonali się co miałem na myśli, mówiąc o śpiewaniu takim w którym słyszymy się nawzajem.
Tak jak obiecałem była także muzyczna niespodzianka w postaci występu dwóch Marianów (Limański i Hejno), których na scenie dzielnie wspomagały małżonki Ania i Halinka, oraz stały bywalec naszych spotkań Zdzichu Szczypka.
W ten wieczór Leśniczówka długo (nie obyło się bez tradycyjnego śpiewania przy kominku) rozbrzmiewała czystymi, radosnymi dźwiękami, a że chłopakom z grupy "Bez Idola" ciągle było mało, to następnego dnia w południe odbyła się dogrywka tzw. "garden party", czyli mini koncert w ogródku Leśniczówki.
Dziękuję wszystkim wykonawcą i mam nadzieję, że prorocze okażą się słowa zaśpiewanej podczas koncertu piosenki "Do dna pijmy do dna, za spotkanie na drugi rok".  Ja już się cieszę na samą myśl o ponownym spotkaniu.
Pozdrawiam i zapraszam na kolejne spotkania
Marek Ł

O zespole, oraz o wrażeniach zespołu po koncercie, możesz więcej przeczytać tutaj