2018-01-26 BEZ IDOLA

Administrator 05 lutego 2018 Drukuj

Za nami kolejny już trzeci i mam nadzieję nie ostatni wieczór w Leśniczówce wspólnie prześpiewany z grupą "BEZ IDOLA". Zgodnie z moimi przewidywaniami był to naprawdę ciekawy koncert i równie fajne śpiewanie przy kominku. Dziękuję wszystkim za przybycie i uczestniczenie w tym wydarzeniu. Poniżej felieton naszego "MarkowegoPoety" Krzysia oraz kilka amatorskich zdjęć.

Pozdrawiam i do rychłego zobaczenia w Leśniczówce

Marek

FELIETON O ŚCIANACH

„Leśniczówka” pusta, głucha,

„Bezidole” odjechali

nie ma w niej żywego ducha,

światła zgasły już na sali;

a był wieczór jak sen złoty,

razem z gośćmi prześpiewany

jeszcze teraz szepczą o tym

przesiąknięte śpiewem ściany

posłuchały jak śpiewamy

o wędrowcach, o pielgrzymach,

oj, rozgrzały nam się ściany

choć za oknem przecież zima;

jeden koncert tyle zmieścił -

sety trzy, a w każdym granie

inne, inny klimat, inne treści,

było wspólne też śpiewanie;

przy kominku gdzie tłok spory,

tak się grało i śpiewało

że pomimo późnej pory

iść do domu się nie chciało;

więc czekają ściany chwili

żeby znowu coś się działo,

by znów goście się zjawili

i śpiewanie je rozgrzało

k.k.

Poprawiony: 06 lutego 2018